środa, 15 czerwca 2011

Szczepienia - część pierwsza :)

Dzisiaj w ramach sadomasochistycznej przyjemności poddałyśmy się 4 szczepieniom na raz, we wszystkie możliwe istniejące kończyny ;p (Całe szczęście, że obie mamy komplet - jakby któraś chodziła z protezą, to pewnie by nie zaszczepili ;p).
Z naszych obserwacji:
1. Najgorsze przy samym podawaniu jest WZW typu A (duża objętość - nieprzyjemnie rozpiera :/)
2. Najgorsza igła jest do meningokoków (długa i gruba.... brrr!)
3. Najgorszy po szczepieniu jest dur brzuszny (boli, jak się dotyka, a że to na udzie przypadło, to idealnie się w to stale uderza torebką ;p)
4. Najlepsze chyba polio z tego wszystkiego - mała igiełka, mała objętość, zupełnie bezbolesne podanie; tylko mięsień trochę boli przy bardziej zamaszystych ruchach ręką (druga ręka tak samo boli od WZW A, więc jesteśmy chwilowo odrobinę niepełnosprawne...).


Zostaje tylko żółta gorączka, teoretycznie najszybciej za 4 tygodnie, minimum 10 dni przed wjazdem do Zambii - czyli niewykonalne ;p
No trudno, będzie za 2,5 tyg. ;) Afryka... ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz